Powiedziałbym, że “neurobiologiczne podłoże” to już jest lekko mylące sformułowanie. Mi się to kojarzy, jakby coś neurobiologicznego miało być przyczyną. Natomiast moja naukowa intuicja mówi mi, że możemy mówić co najwyżej o neurobiologicznych korelatach powstawania reakcji emocjonalnych.
Bear in mind: Kalat (i podobno inni psychologowie) emocje rozbijają na dwa aspekty: